W przypadku pozytywnie rozpatrzonego wniosku, w sprawach związanych z wykonaniem tego dozoru elektronicznego, właściwy jest sąd penitencjarny w okręgu, którego kara jest lub będzie wykonywana. Termin rozpatrywnia wniosku o zezwolenie na dozór elektroniczny wynosi 14 dni od dnia wpływu wniosku. Obowiązkowego przeglądu technicznego kasy dokonuje się nie rzadziej niż co 2 lata (§ 54 ust. 1 rozporządzenia w sprawie kas rejestrujących). Przegląd ten obejmuje sprawdzenie: stanu i liczby plomb kasy oraz zgodności ich z zapisem w książce kasy i dokumentacją związaną z wykonywanym serwisem; stanu obudowy kasy; czytelności Uzyskanie certyfikatu. Urządzenia chłodnicze, klimatyzacyjne, pompy ciepła oraz agregaty w samochodach ciężarowych i przyczepach chłodniach. Systemy ochrony przeciwpożarowej i gaśnice. Stacjonarne rozdzielnice elektryczne. Rozpuszczalniki. tweet. wydrukuj. Urząd Dozoru Technicznego (UDT) jest państwową osobą prawną działającą w Kara za nieprzerejestrowanie samochodu 2022 się nie zmieniła, więc kierowcy, którzy nie dopełnią tego bezwzględnego obowiązku, muszą się liczyć z mandatem wynoszącym od 200 do 1000 zł. Tak samo, jak mandat za brak przeglądu 2022 nie podlega dyskusji, tak i w przypadku zaniechania przerejestrowania auta, trudno o uniknięcie grzywny. . Nowelizacja, autorstwa Ministerstwa Infrastruktury, trafiła właśnie do opiniowania. Jest efektem unijnej dyrektywy z 6 maja 2009 r. w sprawie badań zdatności do ruchu drogowego pojazdów silnikowych i ich przyczep (2009/40/WE). Ma wprowadzić zmiany w zakresie sprawowanego nadzoru nad prawidłowością przeprowadzania badań technicznych, dać podstawy do spójnego systemu takiego nadzoru, stworzyć nowy system prowadzenia szkoleń dla diagnostów (wstępnych i okresowych) i ustanowić organ odpowiedzialny za sprawowanie nadzoru nad ośrodkami szkolenia diagnostów oraz uregulowanie kwestii działalności tych ośrodków. Mają też się zmienić zasady egzaminowania i nadawania im uprawnień. - System badań technicznych w Polsce wymaga przebudowy, wprowadzenie powyższych rozwiązań jest niezbędne z uwagi na podniesienie poziomu bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a w konsekwencji prawidłowego osiągnięcia celów, w zakresie minimum implementacyjnego, jakie wyznaczają nam przepisy unijne - wskazano w uzasadnieniu. I to drugie podejście do tematu. Poprzedni projekt - w 2018 r. - nie przeszedł prac w Sejmie. Ten budzi mniejsze kontrowersje prawników i ekspertów, choćby dlatego, że w odróżnieniu od tamtej propozycji kompetencje w zakresie kontroli stacji diagnostycznych, nadzoru i karania, egzaminowania diagnostów i wydawania im uprawnień nie będą w rękach jednego organu, tylko zostają rozdzielone pomiędzy kilka podmiotów - starostów, dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego (TDT) i dyrektora Instytutu Transportu Samochodowego. Czytaj: WSA: Diagnosta jak saper - może pomylić się tylko raz>> System nieszczelny, zmiany konieczne Radca prawny Paweł Tuzinek, ze Związku Dealerów Samochodów wskazuje, że system badań technicznych pojazdów jest obecnie bardzo nieszczelny. - Kwitnie turystyka przeglądowa, a stacje kontroli pojazdów "rywalizują o klienta" małą wnikliwością przy badaniach. Więc wszystkie zmiany mające na celu uszczelnienie systemu należy ocenić pozytywnie. Wszystko zależy jednak od tego, jak daleko pójdą. Sejm dwa lata temu procedował obszerny projekt uszczelniający system, ale w ostatniej chwili komuś udało się przekonać rządzących, że jest dobrze tak jak jest i w nieco osobliwych okolicznościach projekt został zdjęty z porządku obrad już na samym finiszu. W nowym projekcie widać, że sporo zapisów zostało złagodzonych, w tym sensie, że uszczelnianie systemu jest słabsze - mówi. Konieczność zmian widzi też Marek Konkolewski, ekspert z zakresu prawa drogowego. - Znakomita większość diagnostów pracuje poprawnie, prawidłowo, natomiast zawsze znajdzie się czarna owca, która postępuje nieuczciwie. Wzmocnienie kontroli nad nimi doprowadzi do tego, że będzie większa transparentność, większa uczciwość, a to na pewno przyniesie korzyść w zakresie poprawy bezpieczeństwa. Bo przypomnijmy są trzy elementy, które na to wpływają - człowiek, droga, pojazd. Rola człowieka jest nadrzędna, ale pojazd, w rozumieniu jego stanu technicznego, jest również bardzo ważnym elementem - wskazuje. Zapomnisz, zapłacisz...podwójnie Na kierowców w projekcie czeka kilka istotnych zmian. Pierwsza z nich dotyczy tego, kiedy mogą przeprowadzić badanie. Zgodnie z nowymi rozwiązaniami nie trzeba będzie czekać na wskazany termin. - Kierowcy będą mieli luz decyzyjny, kiedy przyjechać na badanie techniczne. Jeśli przyjadą do 30 dni przed wyznaczonym terminem to i tak kolejne badanie zostanie wyznaczone od terminu, który wskazano na poprzednim badaniu i wpisano w dowód rejestracyjny, czy w CEP. A jak się spóźni, to spóźnienie będzie karane dopiero po 30 dniach - mówi radca prawny Marcin Barankiewicz, prezes zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. W takiej sytuacji "karnie" trzeba będzie zapłacić podwójną stawkę - czyli w praktyce ok. 200 zł. I to w ocenie rozmówców nie budzi wątpliwości. - Moim zdaniem jest to zasadne rozwiązanie. Choćby dlatego, że nie musimy już wozić dowodu rejestracyjnego, a gdyby był taki obowiązek, to co jakiś czas sprawdzalibyśmy pieczątki. Teraz łatwiej zapomnieć o terminie o kolejnych badań technicznych - mówi Marek Konkolewski. Czytaj: NIK: stacje kontroli niesolidnie badają pojazdy>> Podobnie sprawę ocenia mecenas Tuzinek. - Auta bez badania technicznego w ogóle nie powinny jeździć. Jako Związek Dealerów Samochodów będziemy przekonywać ministerstwo, że należy do projektu wprowadzić instytucję nalepek na szybę znamionujących ważność badania, tak ażeby takie auta były dużo łatwiej wyłapywane. Nie bardzo też widzimy zasadność zostawiania właścicielowi 30 dni na zrobienie nowego badania po upływie terminu - mówi. Jest jednak jedno ale, jak właściciele stacji diagnostycznych mają to rozliczać księgowo. - Opłata ma być podwójna, a dodatkowe 100 proc. ma trafiać do dyrektora TDT. Rodzi się pytanie, które już teraz zadają przedsiębiorcy - na jaką kwotę ma być wystawiona faktura i czy ma zawierać opłatę karną, czy ma to być rozwiązane w jakiś inny sposób. Czy to jest przychód przedsiębiorcy czy nie i jak mają rozliczyć podatek VAT od takiego spóźnionego badania? - mówi mecenas Barankiewicz. Kierowca ma wątpliwości, kierowca może zweryfikować To kolejna, jak mówią prawnicy, zmiana wzorowana na zagranicznych modelach. Jeśli właściciel lub posiadacz pojazdu oceni, że istnieje uzasadnione przypuszczenie, że badanie techniczne zostało przeprowadzone z naruszeniem przepisów prawa, będzie mógł w terminie 2 dni roboczych od dnia przeprowadzenia tego badania, przedstawić pojazd do ponownego badania technicznego. Takie ponowne badanie techniczne ma być przeprowadzane na stacji kontroli pojazdów, na której zostało przeprowadzone badanie techniczne, do którego miał wątpliwości, chyba że wystąpi do Dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego z wnioskiem o wskazanie innej stacji diagnostycznej. Ma ona być wyznaczona w odległości nie większej niż 50 kilometrów od miejsca zamieszkania właściciela lub posiadacza pojazdu albo najbliższej siedziby Oddziału Terenowego TDT. W przypadku braku naruszeń koszty ponownego badania technicznego ma pokrywać wnioskujący, w przypadku stwierdzenia naruszeń, przedsiębiorca prowadzący stację kontroli pojazdów, na której zostało przeprowadzone pierwsze badanie techniczne. Katarzyna Krupa-Lipińska Sprawdź POLECAMY Tyle wynika z proponowanych przepisów, zdaniem rozmówców mogą być jednak "martwe". Podobne rozwiązanie funkcjonuje choćby w systemie holenderskim, tyle że auto zostaje na stacji i inspektor RDW przyjeżdża zweryfikować poprzednie badanie jeszcze tego samego dnia. - Dla mnie - takie rozwiązanie - miałoby sens, gdyby ten pojazd został na stacji kontroli pojazdów w takim stanie technicznym w jakim przebadał go diagnosta. Jeśli właściciel będzie miał dwa dni na to, żeby się zgłosić do TDT w celu weryfikacji i kolejne kilka dni na wyznaczenie terminu badania weryfikacyjnego, to może dojść do sytuacji, gdy stwierdzone niedociągnięcia zostaną usunięte - mówi mecenas Barankiewicz. Błąd przy badaniu uderzy przedsiębiorcę "po kieszeni" Zagrożenie karą finansową dla przedsiębiorcy prowadzącego stację kontroli pojazdów budzi obecnie największe kontrowersje. Zgodnie z art. 140mc par. 1. przedsiębiorca i inny podmiot prowadzący taką stację, którzy wbrew obowiązkowi określonemu w art. 83ad dopuszczaj do przeprowadzenia badania technicznego: przez osobę niebędącą diagnostą, niezgodnie z określonym przedmiotem, zakresem lub sposobem jego przeprowadzenia, bez wymaganego wyposażenia kontrolno-pomiarowego lub bez wymaganych warunków lokalowych, podlegać będzie karze pieniężnej w wysokości do 10 000 zł. W projekcie zapisano też, że nie wszczyna się postępowania w sprawie nałożenia takiej kary pieniężnej, wobec przedsiębiorcy i innego podmiotu prowadzących stacje kontroli pojazdów, a postępowanie wszczęte w tej sprawie umarza się, jeżeli okoliczności sprawy i dowody wskazują, że dochował należytej staranności w realizacji obowiązków lub nie miał wpływu na powstanie naruszenia. Prawnicy wskazują, że to tak jakby właściciela apteki ukarać za błąd farmaceuty. - To będzie kwestia ocenna i mogą być problemy z udowodnieniem tych okoliczności. Przedsiębiorca sam nie musi mieć uprawnień diagnosty, żeby prowadzić stację kontroli pojazdów. Skoro to diagnosta wykonuje badanie techniczne to on powinien za nie odpowiadać, a nie jego szef - mówi mecenas Barankiewicz. Projekt zakłada również karę dla diagnosty - do 2 tys. zł. Zaproponowano zresztą - co jest chwalone - stopniowanie wymierzanych im kar w zależności od przewinienia. Teraz diagnosta za badanie niezgodne z procedurą traci uprawnienia na 5 lat. W projekcie wskazano możliwość wezwanie do usunięcia naruszenia, skierowanie na warsztaty doskonalenia zawodowego, a w ostateczności cofnięcie uprawnień na dwa lata lub administracyjną karę pieniężną. Postulat? Wyższe opłaty za badanie Przy okazji wraca postulat właścicieli stacji kontroli, dotyczący zwiększenia opłat za badanie techniczne. - W projekcie ustawy brak jest też wzmianki o wysokości opłat za badania techniczne. A te nie były zmienianie przez ostatnie 16 lat. Branża wielokrotnie apelowała o dostosowanie stawek do aktualnych realiów gospodarczych. Liczymy na to, że minister infrastruktury rozważy argumenty branży w tym zakresie, które były wielokrotnie zgłaszane decydentom - mówi prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji. Jakie sankcje są przewidziane za złą eksploatację wind osobowych i towarowych w budynkach? Czy istnieje orzecznictwo związane z tym tematem? Kto ponosi odpowiedzialność za złą eksploatację wind? Sankcje za niewłaściwą eksploatację urządzeń dźwigowych (wind osobowych, towarowych oraz osobowo-towarowych) wynikają z ustawy z dnia 21 grudnia 2000 r. o dozorze technicznym (Dz. U. Nr 122, poz. 1321 z późn. zm.) - dalej W przypadku, gdy sposób użytkowania dźwigu, brak terminowych przeglądów i konserwacji dźwigu zagraża bezpieczeństwu pracy i może doprowadzić lub doprowadził do wypadku przy pracy, inspektorzy pracy mogą nakładać mandaty, o których mowa w ustawie z dnia 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (Dz. U. Nr 89, poz. 589 z późn. zm.).Za prawidłową eksploatację (w tym terminowe przeglądy i konserwację), w przypadku, gdy dźwig osobowy, towarowy lub osobowo-towarowy stanowi wyposażenie budynku w zakładzie pracy lub eksploatowany jest na budowie odpowiada pracodawca, zgodnie z art. 207 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (tekst jedn.: Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 z późn. zm.). W innych przypadkach odpowiedzialność ponosi właściciel dźwigu, zarządca lub administrator budynku, w którym dźwig jest z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 2 lipca 1963 r., I PR 138/63, jeżeli urządzenie techniczne (winda) może stanowić potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia pracowników korzystających z tego urządzenia, tolerowanie jego ograniczonej eksploatacji oraz niezabezpieczenie tego urządzenia w sposób uniemożliwiający w ogóle dostęp do niego stanowi naruszenie ogólnych zasad bezpieczeństwa i higieny z art. 63 kto dopuszcza do eksploatacji urządzenie techniczne bez otrzymania decyzji organu właściwej jednostki dozoru technicznego o dopuszczeniu urządzenia do eksploatacji lub obrotu oraz wbrew decyzji organu właściwej jednostki dozoru technicznego o wstrzymaniu eksploatacji lub wycofaniu z obrotu urządzenia technicznego – podlega grzywnie lub karze ograniczenia wolności. Tej samej karze podlega ten, kto przerabia urządzenie techniczne bez zgody organu właściwej jednostki dozoru technicznego. Zgodnie z art. 64 kto nie wykonuje obowiązku zawiadomienia właściwej jednostki dozoru technicznego o niebezpiecznym uszkodzeniu urządzenia technicznego lub nieszczęśliwym wypadku związanym z eksploatacją urządzenia technicznego podlega karze grzywny. Postępowanie w sprawach określonych w art. 64 następuje w trybie przepisów ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 r. - Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (tekst jedn.: Dz. U. z 2008 r. Nr 133, poz. 848 z późn. zm.), na podstawie wniosku o ukaranie złożonego przez organ właściwej jednostki dozoru od sankcji opisanych wyżej, osoba fizyczna, która na skutek użytkowania produktu niebezpiecznego doznała szkody, może dochodzić od pracodawcy, zarządcy lub administratora oraz właściciela dźwigu roszczeń na zasadach ogólnych, wynikających z przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.).Kazimierz Kościukiewicz Jest wymóg, aby butla była wymieniana za pomocą klucza (dawniej ze stopu berylowego, teraz nie mam pojęcia jakich), który nie powoduje iskiej. Środowiska wybuchowego nie ma, chociaż jest to firma zajmująca się rafinacja ropy naftowej. Wózki oczywiście są na butle, bo takie stosuje się w atmosferze wybuchowej (elektryczne mogą iskrzyć same z siebie). Sytuacja jest taka, że kilka osób z mojego miejsca pracy dostały właśnie "mandaty" na kwotę 500 złotych właśnie w czasie kontroli UDT. Też nam się wydaje, że ta instytucja nie ma takiego prawa stąd właśnie to pytanie. Czyli sprawa jest conajmniej dziwna tak jak myslałem... Tafla 1 Quote Każdy właściciel samochodu jest odpowiedzialny za jego stan techniczny. W celu dopełnienia tego obowiązku, należy regularnie zgłaszać się na badanie techniczne pojazdu. Ustawodawca uznał badania za obligatoryjne, a ich brak obłożył sankcją. Jaka grozi nam kara za brak przeglądu technicznego w 2022 r.?Z tego artykułu dowiesz się:Badanie techniczne pojazdu to okresowe badanie jego sprawności, czyli zdolności do bezpiecznego uczestniczenia w ruchu publicznym. W czasie badania technicznego wykwalifikowani fachowcy sprawdzają, czy pojazd nie zagraża bezpieczeństwu Twojemu, Twoich pasażerów i innych uczestników ruchu drogowego oraz czy może zostać dopuszczony do ruchu po drogach OC już od 348zł! Bez wychodzenia z domuCeny OC w 5 minutOferty 14 towarzystw ubezpieczeniowychPomoc 200 agentówJednym z obowiązków kierowcy jest zgłoszenie się do stacji kontroli pojazdów w odpowiednim terminie. Poruszając się po drogach samochodem, który nie posiada ważnych badań technicznych zwiększasz ryzyko wypadków. Należy również pamiętać, że brak badania technicznego naraża właściciela pojazdu na wysokie często należy wykonywać badanie techniczne samochodu?Na badania techniczne pojazdów regularnie muszą zgłaszać się właściciele samochodów osobowych, ciągników rolniczych i pojazdów techniczne pojazdów dzieli się na:Badania okresowe - jest to regularne badanie, któremu podlega większość pojazdów poruszających się po drogach publicznych. Odstępy, w jakich należy wykonywać badania okresowe, zależą od rodzaju samochodu oraz jego jesteś właścicielem samochodu osobowego, to po raz pierwszy na badanie techniczne będziesz musiał się zgłosić przed upływem 3 lat od pierwszej rejestracji, drugie badania powinieneś wykonać przed upływem 5 lat od rejestracji, a kolejne już co dodatkowe - na takie badanie pojazd może zostać skierowany przez organ kontroli ruchu drogowego (np. policję lub inspekcję transportu drogowego). Przykładowo, gdy zostaniesz zatrzymany do standardowej kontroli, policjanci mogą uznać, że pojazd zagraża bezpieczeństwu ruchu lub narusza wymagania ochrony środowiska (zbyt wysoka emisja spalin, zbyt wysoki poziom hałasu). Wówczas otrzymasz skierowanie na dodatkowe badanie co do zgodności z warunkami technicznymi - badania te przechodzą wyłącznie samochody zabytkowe przed pierwszą rejestracją w Polsce. Właściciele pojazdów zabytkowych są zwolnieni z wykonywania dla tych pojazdów okresowych badań technicznych. Większość samochodów poruszających się po polskich drogach ma ponad 5 lat, wobec tego zgodnie z prawem powinny przechodzić badanie techniczne raz do jest kara za brak ważnego badania technicznego?Jeżeli kierowca zapomni o badaniu technicznym, powinien liczyć się z karą za brak przeglądu. Ukaranie może nastąpić w przypadku zatrzymania pojazdu przez organ uprawniony. Jeżeli zostaniesz zatrzymany do kontroli przez policję lub Inspekcję Transportu Drogowego, brak ważnego badania technicznego oznacza karę w wysokości od 1500 do 5000 zł oraz zatrzymanie dowodu więcej: Nawet 30 000 zł za wykroczenia drogowe - Taryfikator mandatów 2022Zatrzymanie dowodu rejestracyjnego i skierowanie auta na badania techniczne oznacza, że kontrolę powinieneś wykonać w ciągu 7 dni. Dokument, który dostaniesz od funkcjonariusza, nie zastępuje dowodu rejestracyjnego – wydawany jest wyłącznie po to, abyś mógł dojechać do najbliższej stacji kontroli i przeprowadzić wymagane kierowców wychodzi z założenia, że skoro nie trzeba ze sobą wozić dowodu rejestracyjnego, a dokument zostanie zatrzymany, to nic się nie dzieje. Przecież nie trzeba wozić dowodu, prawda? To duży błąd i może Cię słono kosztować. Chociaż od 1 października 2018 r. kierowcy nie muszą już wozić ze sobą dowodu rejestracyjnego, to jego zatrzymanie odbywa się „wirtualnie”. Polega ono na dodaniu przez osobę uprawnioną stosownej wzmianki w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). W zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego chodzi bardziej o fakt uznania Twojego pojazdu za nieprzystosowanego do poruszania się po drogach publicznych, niż o zabranie wiedzieć: Obawiasz się, że zapomnisz o kolejnym terminie badania technicznego? Aplikacja „Na wypadek” od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego nie tylko przeprowadza przez proces udokumentowania szkody (np. po kolizji drogowej), ale również wysyła przypomnienia o zbliżającym się badaniu technicznym czy wygasającym się zdarzyć, że samochód zatrzymany do kontroli nie będzie posiadał badania technicznego od dłuższego czasu, np. od roku. Wówczas właściciel nie uniknie dodatkowych wydatków – będzie musiał pokryć choćby koszty holowania pojazdu na najbliższy badań technicznych – jak odzyskać dowód rejestracyjny?W sytuacji, gdy kierowca zapomniał o terminie badania technicznego i "wirtualnie" został zatrzymany jego dowód rejestracyjny, w pierwszej kolejności należy udać się do okręgowej stacji kontroli pojazdów. Po przeprowadzeniu badań kontrolnych właściciel pojazdu otrzyma odpowiednie zaświadczenie, które będzie ważne 30 dni. Będzie mógł z nim jeździć bez dowodu rejestracyjnego, ale i tak nie ominą go formalności. W celu odzyskania dowodu rejestracyjnego, niezbędna będzie wizyta w urzędzie – urzędnik dokona wykreślenia z CEPiK-u wpisu o zatrzymaniu dowodu związane z odzyskaniem dowodu rejestracyjnego wiążą się z pewnymi uciążliwościami. Z tego względu powstał pomysł, aby wykreślenia z bazy CEPiK wzmianki o zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego dokonywali pracownicy stacji kontroli pojazdów. Nowy przepis trafił już do sejmowej komisji infrastruktury i jest spora szansa, że zacznie obowiązywać jeszcze w bieżącym Sztandera, ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych w z odszkodowaniem z OC i AC, gdy auto nie ma ważnych badań?Mimo że stan techniczny pojazdu ma duże znaczenie dla jego sprawności, to firmy ubezpieczeniowe nie mogą odmówić wypłaty odszkodowania z polisy OC, gdy sprawca w momencie spowodowania kolizji drogowej czy wypadku nie posiadał aktualnych badań technicznych pojazdu. Inaczej kwestia otrzymania odszkodowania wygląda w przypadku ubezpieczeń nieobowiązkowych, np. przypadku, gdy właściciel pojazdu bez ważnego badania technicznego liczy na wypłatę odszkodowania z AC, może go niestety czekać rozczarowanie. Większość ubezpieczycieli wprowadziła w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (OWU) zapisy wyłączające ich z odpowiedzialności za szkody spowodowane samochodami bez ważnych badań technicznych. Uznają oni tym samym, że samochód bez ważnego obowiązkowego przeglądu jest niesprawny i może powodować zagrożenie na wiedzieć: W OWU Allianz można przeczytać: „Odpowiedzialność Allianz nie obejmuje szkód powstałych podczas kierowania pojazdem, który nie posiadał ważnego badania technicznego, jeżeli w odniesieniu do tego pojazdu obowiązuje wymóg dokonywania okresowych badań technicznych – jeżeli stan techniczny pojazdu miał wpływ na powstanie lub rozmiar szkody”.Warto zwrócić jednak uwagę na drugą część ww. fragmentu OWU. Wyraźnie mówi on o możliwości odmowy wypłaty odszkodowania, jednak tylko wtedy, gdy stan pojazdu mógł mieć wpływ na szkodę. Jeśli więc przegapiłeś termin kolejnego badania, ale Twoje auto było sprawne technicznie w chwili wystąpienia zdarzenia lub posiadało usterkę, która nie miała wpływu na powstanie szkody (lub jej zwiększenie), ubezpieczyciel nie może uniknąć za nią regułą jest wyłączanie odpowiedzialności przez ubezpieczycieli w OWU, to są też wyjątki. Jednym z nich jest Aviva. Jeżeli stan techniczny pojazdu miał wpływ na powstanie lub rozmiar szkody, to ubezpieczyciel zastrzega sobie możliwość zmniejszenia wysokości warto wiedzieć?Większość kierowców musi zgłaszać się na badanie techniczne pojazdu co roku. Wyjątkiem są nowe pojazdy – pierwsze badanie przechodzą one przed upływem 3 lat od rejestracji, a drugie przed upływem 5 lat. Posiadacze pojazdów zabytkowych są zwolnieni z wykonywania okresowych badań technicznych dla tych pojazdów. Kara za brak przeglądu technicznego zagrożona jest mandatem od 1500 do 5000 zł. Funkcjonariusze mogą również zdecydować o zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego. Właściciel pojazdu musi też spodziewać się poniesienia dodatkowych kosztów, np. za holowanie pojazdu, który nie posiada badań technicznych może zostać zatrzymany dowód rejestracyjny. To wiąże się z dodatkowymi uciążliwościami – by go odzyskać, trzeba wykonać badania i udać się do badania technicznego w momencie zdarzenia drogowego może spowodować, że ubezpieczyciel obniży wysokość lub odmówi wypłaty odszkodowania z polisy - najczęściej zadawane pytania o karę za brak badań technicznychCo w wypadku, gdy nie stawię się na dodatkowe badanie techniczne?Po upływie terminu wyznaczonego na dodatkowe badanie techniczne przez uprawnioną do tego celu kontrolę, samochód jest traktowany jak pojazd bez ważnego badania technicznego, co może narażać właściciela na kolejne koszty związane z koniecznością zatrzymania i odholowania można ubezpieczyć samochód osobowy bez ważnego badania technicznego?Właściciele pojazdów osobowych są zobowiązani do wykupienia dla nich ubezpieczenia OC, nawet jeśli auto nie jest wprowadzane do ruchu na drogach publicznych. Takiego obowiązku nie ma wobec badań technicznych. Można wykupić ubezpieczenie OC dla pojazdu, który nie posiada stosownych badań technicznychCzy firma ubezpieczeniowa może odmówić wypłaty OC w wypadku braku posiadania ważnego przeglądu technicznego?Nie. Firmy ubezpieczeniowe nie mogą odmówić wypłaty odszkodowania z polisy OC. Jeżeli jednak to poszkodowany prowadził pojazd bez ważnego badania technicznego i ubezpieczyciel udowodni związek stanu technicznego pojazdu ze szkodą, może obniżyć lub obniżenie kwoty wypłaty może nastąpić w wypadku odszkodowań nieobowiązkowych (AC, NNW).Czy zawsze samochód bez ważnego badania technicznego stwarza zagrożenie?Teoretycznie nie, ale podobnie jak w przypadku obowiązkowego OC, ustawodawca nie chce ryzykować i polegać na czyimś zdrowym rozsądku. Dlatego też pojazd mechaniczny bez ważnego badania technicznego jest uznawany za niesprawny i stwarzający zagrożenie w ruchu drogowym niezależnie od rzeczywistego stanu technicznego. Czy zawsze muszę wykonywać badanie techniczne pojazdu?Jeżeli Twój pojazd stoi w garażu i w ogóle nim nie jeździsz, brak badania technicznego nie ma znaczenia w sensie formalnym. Jego brak będzie mieć znaczenie w momencie gdy:wyjedziesz na drogę publiczną i zatrzyma Cię policja - dostaniesz mandat, a po samochód przyjedzie laweta, zechcesz sprzedać auto - może być ciężko znaleźć nabywcę na auto bez ważnego badania technicznego. Wówczas nie pozostanie Ci nic innego, jak dodatkowo wynająć lawetę, zawieźć samochód do Stacji Kontroli Pojazdów i wykonać badanie techniczne. Pytanie tylko, czy warto robić sobie problemy za 100 zł.

kara za brak dozoru technicznego